KS Wisła Dobrzyń nad Wisłą - strona oficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Wyniki

Ostatnia kolejka 3
Start Stawki 4:0 Lubienianka Lubień Kujawski
Piast Kołodziejewo 9:1 Sadownik Waganiec
Kujawiak Kruszyn 4:2 Notecianka Pakość
Kujawy Markowice 2:6 KS Wisła Dobrzyń nad Wisłą
Gopło Kruszwica 0:3 Kujawiak Kowal
Zjednoczeni Piotrków Kujawski 2:5 Noteć Gębice
Cukrownik Tuczno 0:5 Unia Gniewkowo
Zdrój Ciechocinek LTP Lubanie

Aktualności

Grad bramek w Dobrem.

  • autor: Rafał Opalczewski, 2015-10-29 10:17

Wisła Dobrzyń podtrzymała serię zwycięstw i pokonała na wyjeździe Lech Dobre aż 1:8 !

Nasi piłkarze jadąc do Dobrego nie brali pod uwagę nawet remisu, bo inny wynik niż zwycięstwo byłby dużym zaskoczeniem, gdyż gospodarze po 10 kolejkach nie zdobyli nawet punktu, strzelając przy tym 5 bramek. 

Tuż przed wyjazdem dostaliśmy informację, że Nasz jedyny bramkarz zachorował, co spowodowało, że w bramce musiał stanąć zawodnik z pola Marcin Kwiatkowski.

Mimo, że to najsłabsza drużyna w lidze, Wiślacy wyszli na ten mecz z szacunkiem i nie zlekceważyli rywala. Już od początku meczu, można było zauważyć różnicę klas obu zespołów. Nasi piłkarze byli lepsi w każdym aspekcie gry, szybkość, zwrotność, panowanie nad piłką. Gospodarze nie nadążając za szybkimi atakami Wiślaków posuwali się do coraz ostrzejszych przewinień. 

Wynik spotkania już w 4 min. otworzył Juliusz Habasiński, który popisał się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego. Gra toczyła się cały czas na połowie gospodarzy,a tych było stać jedynie na chaotyczną obronę. Ale już w 15 minucie bramkarz skapitulował po raz drugi, kiedy to Białoskórski strzałem zza 16 metrów pokonał zasłoniętego golkipera. Gospodarze dobrze nie ochłonęli po drugiej straconej bramce, a Jasiński w 19 minucie z rzutu rożnego po głowie obrońcy ładuje piłkę po raz trzeci. Przy wyniku 0:3, gra przeniosła się do środka pola, mecz zaostrzył się, gospodarze brutalnie faulowali, ale to ich dwóch zawodników trafiło z boiska do szpitala jeszcze w pierwszej połowie. Co najdziwniejsze, każda z kontuzji nie wynikła po starciu z rywalem. W jednym z przypadków na stadion została wezwana karetka pogotowia. Po paru minutach emocje związane z kontuzjami opadły, a do gry po słabszych 20 minutach wróciła Wisła, która jeszcze tuż przed przerwą za sprawą ponownie Juliusza Habasińskiego podwyższyła wynik na 0:4. Tym razem Julek świetnie uderzył piłkę z 30 metrów, a ta dokręcając się do lewego słupka ostatecznie wpadła do bramki. 

Sędzia zarządził tylko 7 minutową przerwę, gdyż nad stadionem w Dobrem zapadała szarówka. Piłkarze pochwaleni i cały czas motywowani przez trenera wyszli na drugą połowę pełni animuszu, aby wynik był bardziej okazalszy.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, od natarcia Wiślaków, a już w 53 minucie Nasi piłkarze mogli się cieszyć z 5 bramki, za sprawą Rzęsiewicza, który dostał prostopadłą piłkę i wyszedł sam na sam z bramkarzem gości, którego ograł i posłał futbolówkę do pustej bramki. Niedługo trzeba było czekać, a arbiter musiał odnotować 6 bramkę dla Naszych zawodników. Tym razem drugi z braci Habasińskich podszedł do rzutu wolnego i bezpośrednio z niego zdobył bramkę. Po tej bramce gospodarze bardzo sfrustrowani, zaczęli grać to co tego dnia wychodziło im najlepiej, czyli faulowanie Naszych piłkarzy i długo nie trzeba było czekać na rezultat, kiedy to po faulu na Opalczewskim z boiska za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał zawodnik gości. Parę minut po tym zdarzeniu również Wiślacy musieli grać w osłabieniu, kontuzja Rzewuskiego przełożyła się na wyrównanie sił na murawie, a trener Grzesiak nie miał możliwości przeprowadzenia zmiany. W 76 minucie jeden z Naszych zawodników został sfaulowany przed polem karnym, a do rzutu wolnego podszedł nie kto inny, jak Juliusz Habasiński i tak jak wcześniej silnym strzałem obok muru, umieścił piłkę w siatce gospodarzy. Po wznowieniu gry jeden z nielicznych ataków przeprowadził Lech, jeden z zawodników z Dobrego wpadł w pole karne, a minimalnie spóźniony z interwencją Piekarski zahaczył rywala, a arbiter bez wahania wskazał na wapno. Jedenastkę na honorowe trafienie zamienił jeden z zawodników gości i mieliśmy wynik 1:7. Parę minut później doszło do nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to Opalczewski wpadł w pole karne, minął rywala, został sfaulowany, lecz arbiter pozostał niewzruszony. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zachowanie jednego z piłkarzy Lecha, który celowo stanął korkiem na dłoni Opalczewskiego. Na szczęście sędzia był blisko całego wydarzenia i bez wahania wyciągnął czerwony kartonik i wysłał zawodnika gospodarzy do szatni. Gdy gra się uspokoiła, jeszcze jedną, bardzo dobrą akcję przeprowadzili Wiślacy, strzał Dzierżanowskiego odbił bramkarz, a Szklarczyk przytomnie w polu karnym dobił piłkę i ustalił wynik spotkania na 1:8.

Mimo, że był to najsłabszy zespół, to cieszy kolejny wysoki wynik i potrzymanie serii wygranych meczów. 

Teraz Wiślaków jak i inne zespoły czeka przerwa, a na boiska wrócą już 7-8 listopada. Wisła zmierzy się przed własną publicznością z Orłem Służewo. Piłkarze ze Służewa mają na swoim koncie identyczną liczbę punktów co Nasza drużyna i znajduje się na 4 miejscu, tuż za Nami. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie i posiada miano ' na szczycie '. Zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie i wspieranie piłkarzy ! 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [711]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Kujawy Markowice 2:6 KS Wisła Dobrzyń nad Wisłą
2023-08-26, 17:00:00
    relacja »

Zegar

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 127, wczoraj: 162
ogółem: 2 012 324

statystyki szczegółowe

Kontakty